Aktualności

Nasza wyprawa do Fromborka, zwanego dawniej: Castrum Dominae Nostre -„Grodem Naszej Pani”, civitas Warmiensis lub Gynopolis, przebiegała w dwóch etapach. Najpierw, 12 czerwca, mieszkańcy DPS Tolkmicko zapoznali się podczas prezentacji z barwną historią tego klejnotu Warmii, na licznych archiwalnych grafikach i fotografiach poznali jego wygląd sprzed nawet 500 lat, a zwłaszcza z okresu od połowy wieku XIX do 1945 roku, ujrzeli jego świetność i chwilowy upadek; miejsca, które się zmieniły oraz te, które przetrwały w nieomal niezmienionym kształcie. Wysłuchali opowieści o kanonikach Warmińskiej Kapituły Katedralnej, w tym o Mikołaju Koperniku, o światłych biskupach warmińskich, ich znakomitych fundacjach w dzieła sztuki zgromadzone dziś w archikatedrze i Muzeum Mikołaja Kopernika oraz o dworach i wewnętrznych kanoniach, gdzie przez wieki ludzie ci mieszkali sprawując władzę świecką i duchowną nad „Świętą Warmią”. Wyposażeni w tą niezbędną wiedzę udaliśmy się w liczbie osób piętnastu do Fromborka w słoneczny piątek 14 maja. Najpierw zatrzymaliśmy się przy Wozowni Sztuki, dawnej stajni, obecnie domu pracy twórczej powstałym dzięki wsparciu finansowemu z budżetu UE w latach 2018-2020. Tu przywitała nas animatorka wydarzeń kulturalnych związanych z Wozownią, Maja Dzieciątek, prezentując z dumą wystawę prac kopernikowskich studentów Wydziału Sztuki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz wyposażenie pracowni ceramicznej. Nasze opiekunki, dwie Moniki, wstępnie umówiły się z Panią Mają i zadeklarowały nasz udział w warsztatach batiku i ceramicznych przez nią prowadzonych, a zatem do Fromborka jeszcze wrócimy…

W Wozowni spotkał się z nami nasz nieoceniony przewodnik – ksiądz prałat dr Jacek Wojtkowski i ze swadą zaczął snuć przewspaniałą opowieść o Wzgórzu Katedralnym, jego najważniejszych obiektach (archikatedra, kapitularz, Wieża Kopernika, Wieża Radziejowskiego), ich powstaniu, a zwłaszcza rozmachu prac budowlanych i konserwatorskich prowadzonych w ostatnich latach pod jego kierunkiem. Spacer do katedry obfitował w moc informacji i spostrzeżeń na temat monumentalnego podziemnego zbiornika p.poż, kamiennej symboliki dziedzińca i nowych obiektów powstających w obrębie fromborskiego Pomnika Historii.

Potem naprawdę długi czas spędziliśmy w przecudownym wnętrzu archikatedry. Wysłuchaliśmy pasjonującej, nieomal detektywistycznej, ze szczęśliwym finałem, relacji na temat poszukiwania grobu Mikołaja Kopernika, potem o zdumiewającej efektami rekonstrukcji fromborskiego poliptyku – tj. ołtarza szafkowego z 1504 roku, przy którym na pewno nasz wielki uczony kiedyś się modlił, a który z Torunia do Fromborka przywiózł jego wuj – biskup warmiński Łukasz Watzenrode. Dalej spotkała nas atrakcja w postaci zwiedzania zakątków nie dla wszystkich dostępnych – skarbca, zakrystii biskupiej i kanonickiej. I wreszcie na koniec muzyczna uczta przy barokowych fromborskich organach.

Ostatnim akordem naszej wyprawy do Fromborka była wizyta w gotycko-barokowym zespole szpitala św. Ducha z kaplicą św. Anny, stojących w otoczeniu prześlicznego ogrodu-herbarium. Ten utworzony w średniowieczu przytułek dla chorych i biednych od kilkunastu lat przyciąga uwagę niezwykłymi wystawami poruszającymi tematykę chorób, śmierci i przemijania (obecnie jest to Dział Historii Medycyny Muzeum Mikołaja Kopernika). Tym razem w żółtej scenerii zapoznaliśmy się z gorzką w wymowie opowieścią o chorobach psychicznych, epilepsji oraz melancholii i nieumiejętności ich leczenia w dawnych czasach. Gdy zmęczeni usiedliśmy na rynku, obok znanego renesansowego medyka Mikołaja, przyszło nam do głowy, że lepiej być jednak zdrowym na ciele i umyśle zwłaszcza (zachęcamy jednak gorąco do zwiedzania wystawy zatytułowanej: „O chorobach głowy i smutku duszy”).

Ps.

Uczyniliśmy to podczas naszej wyprawy, ale raz jeszcze dziękujemy za wspaniałe przyjęcie księdzu dr Jackowi Wojtkowskiemu i składamy najlepsze życzenia z okazji jubileuszu 30.lecia święceń kapłańskich.

Instruktor kulturalno-oświatowy

Dariusz Barton