Aktualności

„Ubierać się ciepło, dresy i kalesony włóż”.  Takie komendy padały codziennie od godz. 6.00 na obozie szkoleniowym II klasy LO /klasy mundurowej/ o nachyleniu obronnym w 9 Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej w Braniewie.

Po raz drugi odbyliśmy szkolenie w jednostce wojskowej pod opieką nauczycieli Edyty Sienkiewicz  i Bolesława Czechowskiego. Niestety pogoda była „taktyczna”, jak mówią żołnierze, czyli było bardzo zimno, wietrznie i padał śnieg. I taka pogoda jest najlepsza do odbywania zajęć z taktyki.

W poniedziałek po przyjeździe i zakwaterowaniu odbyło się spotkanie w Sali Tradycji, gdzie przywitał nas szef Sekcji Wychowawczej mjr Jan Smalarz. Następnie, zgodnie z planem szkolenia, uczestniczyliśmy w treningu musztry. Od pierwszego dnia wszyscy musieliśmy przestrzegać regulaminu oraz porządku dnia. Każdy dzień rozpoczynał się pobudką o godz. 6.00. Potem odbywała się zaprawa fizyczna. Trzy okrążenia jednostki, to ponad 3 km. Na początku nie wszyscy byli przygotowani na taki wysiłek, niemniej zaprocentowało doświadczenie z poprzedniego obozu i w kolejnych dniach nie było już żadnych problemów.

We wtorek po śniadaniu odbyło się strzelanie z karabinku pneumatycznego. Z powodu pogody wyniki nie były rewelacyjne. Z zimna drętwiały palce, nikt nie był przygotowany na to, aby zabrać ze sobą rękawiczki. Za to „na punktach” dużo się nauczyliśmy, czyli poruszania się w terenie różnymi sposobami, przenoszenia amunicji w skrzyniach, zakładania masek pgaz i odzieży ochronnej, składania i rozkładania kbk AK, rzutu granatem, holowania rannego z pola walki.

We środę po śniadaniu udaliśmy się na marsz, czyli przemieszczenie plutonu na dużą odległość. Zadanie taktyczne polegało na dostarczeniu z portu morskiego Nowa Pasłęka zaopatrzenia w postaci amunicji i żywności dla 9 Brygady walczącej w okrążeniu. To był marsz w ekstremalnych warunkach. Ciągle padał mokry śnieg i był silny wiatr, który potęgował odczucie zimna. Niektórzy byli już na krawędzi wytrzymałości fizycznej i psychicznej, ale wszyscy wspierali się nawzajem. Zadanie zostało wykonane. Przeszliśmy około 25 km i po krótkim odpoczynku nad Zalewem Wiślanym powróciliśmy do garnizonu Braniewo z zaopatrzeniem. Ten marsz przeszedł do historii jako najbardziej wyczerpujący, dający naprawdę dużą dawkę silnych wrażeń. Po obiedzie trening musztry, potem hala sportowa i basen. O godz. 22.00 codziennie padała komenda: „Kompania capstrzyk, capstrzyk”.

W czwartek zawody w pokonywaniu „taktycznego toru przeszkód”, czyli wykonywanie tego, czego nauczyliśmy się na punktach nauczania, na strzelnicy pistoletowej. Pierwsze miejsce zajęła drużyną „MAJORKÓW” pod dowództwem Sebastiana Jabłońskiego.

Przez cały pobyt, mimo przejmującego zimna, panowała znakomita atmosfera. „Co nas nie zabije, to nas wzmocni”, tak wszyscy mówiliśmy. Nasza klasa doskonaliła współdziałanie w zespole. Poznaliśmy siebie nawzajem, dobrze znamy już zasady służby wojskowej i pobytu w jednostce wojskowej oraz umiemy przestrzegać regulaminów i potrafimy realizować szkolenie zgodnie z porządkiem dnia. Z niecierpliwością czekamy więc na następny obóz, który odbędzie się na przełomie września i października 2017 roku.

Czołem żołnierze 9BBKPanc. Dziękujemy.

inf. ZSEiT: Uczniowie II LO